czwartek, 29 października 2009

Akwarium z podłożem na bazie ziemi ogrodowej - zakładanie krok po kroku

Zastanawiałem się czy nie zacząć od wypisania zalet i wad (tak jak w przypadku filtra HMF), jednak podczas próby znalezienia wad poprawnie przygotowanego (i utrzymywanego) podłoża opartego na glebie w akwarium nie udało mi się czegokolwiek wymyślić. Stosowanie podłoża z ziemi niesie same pozytywy - co widać bardzo dobrze po roślinach zasadzonych w takim akwarium.

Co rozumiem przez poprawnie przygotowane (i utrzymywane)? Tu pojawia się kilka podstawowych spraw o których należy pamiętać:


  1. Nie powinno stosować się gleby zawierającej nawóz lub zanieczyszczenia.

  2. Do gleby nie powinno dochodzić światło.

  3. W akwarium nie trzymamy organizmów ryjących głęboko w podłożu.

  4. Nigdy nie wyrywamy roślin z korzeniami.



Ad.1. Do celów akwarystycznych można wykorzystać najtańszą ziemię ogrodniczą, nie zawierającą nawozów (np. mieszanki NPK). Ja w swoim akwarium zastosowałem najtańszą ziemię kwiatową (mieszanka dość tłustej gleby z torfem), ale z opinii innych osób wynika, że można spokojnie wykorzystywać glebę z łąk oddalonych od ulic i pól (bo na takich będzie dużo nawozów, pestycydów + zanieczyszczenia od pojazdów mechanicznych np ołów itp). Nawozy oraz inne zanieczyszczenia mogą przyczynić się do intensywnych zakwitów wody, mogą też szkodzić mieszkańcom akwarium.

Ad.2. Należy pamiętać, że jakikolwiek kontakt gleby ze światłem (czy to słonecznym, czy oświetleniem sztucznym) gwarantuje zakwit wody - glony mało kto lubi, dlatego w celu zabezpieczenia się przed zakwitami, warstwę gleby układamy na dnie z ok 5cm odstępami od każdej z bocznych ścianek. Warstwa żwirku nad glebą też powinna wynosić nie mniej jak 4-5cm.

Ad.3. Tutaj podobnie jak w przypadku punktu drugiego - organizmy ryjące w podłożu mogą wyciągnąć trochę gleby spod grubej warstwy żwirku, co spowoduje intensywne zakwity.

Ad.4. Wyrywanie roślinek z korzeniami nie jest zalecane, gdyż przy wyrywaniu szanse na wydostanie się gleby są dość spore. Zamiast wyrywać niechciane roślinki (lub nadmiarowe) najzwyczajniej ucinamy je paznokciem tuż przy powierzchni żwirku - korzenie znajdujące się pod powierzchnią zaczną obumierać przeobrażając się w nawóz i źródło pokarmu dla innych roślin naszego akwarium.

Chyba dość suchej teorii... gdy zakładałem swoje akwarium porobiłem zdjęcia, do których będę dodawał komentarze jeśli zajdzie taka potrzeba.

Fotorelacja z zakładania akwarium na bazie ziemi ogrodowej



Aby zachować minimalny dystans od szyb bocznych akwarium, wykorzystałem kilka listewek o szerokości o przekroju 5x5cm, pomiędzy które nasypałem ziemi kupionej w ogrodniczym. Można robić dystansówki z kartonów itp, ja miałem drewno pod ręką i doskonale się sprawdziło. Ziemi dosypywałem, i ubijałem, aż osiągnąłem maksymalne możliwe zbicie (wysokość ok 4-5cm). Niektórzy twierdzą że nie powinno się ubijać gleby, ja ubijałem i jak na razie nie dostrzegam żadnych negatywnych efektów. Należy pamiętać aby robić to z umiarem, gdyż spód akwarium jest ze szkła i szkoda byłoby je uszkodzić.



Gdy wypełnimy już całość, musimy delikatnie wyjąć listewki, oraz usunąć drobinki gleby które dostały się w przestrzeń pomiędzy szybą akwarium a pryzmą gleby. U mnie po wyciągnięciu listewek wyglądało to tak (myślę, że przy nie ubitej glebie ciężej byłoby uzyskać spójne, nierozsypujące się krawędzie):





Całość wypada przykryć drobną siatką (ja wykorzystałem moskitierę), nie jest to konieczne, ale ułatwia utrzymywać glebę w skupieniu - po napełnieniu akwarium może ona pić wodę, puchnąć, drobinki mogą rozchodzić się pomiędzy otaczający żwirek itp - a tego chyba nikt nie chce (zagrożenie glonami). Przepłukany żwirek akwarystyczny zaczynamy rozsypywać od krawędzi, warstwa żwirku nad siatką powinna wynosić też minimum 4-5 cm.



Najlepiej uformować wierzchnią warstwę żwirku tak, aby tworzyła łagodny spad w kierunku przedniej szyby (wiem, wiem, powinienem ją umyć przed robieniem foty :P).



Gdy już wszystko jest ułożone można zacząć zalewać podłoże, jeśli masz filtr hmf, to najlepiej nalewaj do niego wodę, silny strumień wody skierowany bezpośrednio na żwirek może dość ostro przepłukać glebę wymywając jej malutkie cząstki (zmętnienie itp efekty).



Tak przygotowane podłoże nadaje się już do sadzenia roślin - tutaj wedle własnych preferencji - można przed wstawieniem roślinek zapełnić akwarium do połowy wodą, lub wtykać je w żwirek (do gleby roślinki dostaną się przez korzenie, nie możemy podczas sadzenia naruszać struktury gleby uformowanej pod żwirkiem) i dopiero potem zacząć zalewanie.

Na początku należy przestrzegać pewnych ogólno-akwarystycznych zasad:


  • na początku sadzimy tylko najbardziej odporne roślinki (możliwość zakwitów nowego zbiornika), zwykle im więcej tym lepiej

  • filtr powinien chodzić od samego początku

  • dopiero po kilku dniach (np. tygodniu) możemy powoli zacząć wprowadzać do akwarium rybki/ślimaki (na początek najlepiej jakieś odporne na trudne warunki)

  • stopniowo zaczynamy zwiększać ilość światła - zaczynamy od czterech godzin, i co tydzień-dwa czas oświetlania zwiększamy o godzinę, do czasu w którym osiągnie optymalną wartość

  • przez pierwsze dwa miesiące unikamy podmian wody (chyba że okaże się to absolutnie konieczne), potem wykonujemy tradycyjne podmiany



Jeśli wkradł się jakiś błąd (np logiczny), lub masz jakieś pytania, ew komentarze to zapraszam do komentowania.

wtorek, 13 października 2009

Budowa fitra HMF - jak przygotować zbiornik?

W ostatnim wpisie dotyczącym filtracji typu hamburskiego zamieściłem kalkulator mający ułatwić obliczenia pozwalające określić rozmiary gąbki filtra oraz siłę pompki.

Zanim jednak zaczniemy wykrajać gąbkę pod filtr musimy odpowiednio przygotować zbiornik. Ja zrobiłem sobie wersję narożną, jednak w podobny sposób możesz przygotować akwarium do wersji filtra HMF w którym gąbka pokrywa się ze ścianką boczną (ale trzeba unieruchomić gąbkę z obydwu stron, a nie z jednej jak w przypadku wersji narożnej).

Gąbka powinna być tak zamontowana, aby szczelnie odgradzać część akwarium. Aby uzyskać taki efekt akwaryści stosują różne metody, wklejają plastikowe bądź szklane ograniczniki, czasem jedynie wciskają gąbkę trochę szerszą niż ściana akwarium przy której będzie się ona znajdować.

Z lektury zagranicznych for, doszedłem do wniosku, iż najlepszą opcją jest wklejenie szklanych pasków pełniących rolę ograniczników gąbki. Wybrałem wersję szklaną, ze względu na lepszą przyczepność do silikonu akwarystycznego do szkła niż plastiku. Warto także, zastosować przegrodę pomiędzy gąbką a warstwą podłoża, szczególnie w przypadku zastosowania podłoża opartego na glebie (opiszę to później).

Potrzebne elementy:

  1. Szklane paski szerokości ok 3cm i wysokości minimalnie mniejszej niż wysokość akwarium (u mnie różnica wynosi ok 2cm) - można zamówić u szklarza, lub w miarę możliwości wyciąć samemu. Należy upewnić się iż szklane ograniczniki mają gładkie krawędzie, gdyż ostre mogą przyczynić się do ran naszych lub przyszłych mieszkańców akwarium.

  2. Przed przystąpieniem do klejenia trzeba dokładnie odtłuścić klejone elementy, ja do odtłuszczenia wykorzystałem waciki nasączone denaturatem. Najlepiej nie odtłuszczać powierzchni przy silikonie na łączeniu szyb akwariowych, gdyż zastosowanie nieodpowiedniego rozpuszczalnika może wpłynąć negatywnie na kondycję spoiny silikonowej.

  3. Silikon akwariowy - w przypadku stosowania innego rodzaju warto upewnić się, iż nie zawiera on żadnych składników grzybobójczych, które mogłyby zatruć mieszkańców akwarium.

  4. Coś, co pomoże stabilnie utrzymać i docisnąć klejone elementy - ja wykorzystałem starą hantlę, kilka zacisków sprężynowych, oraz książki.



Fotorelacja z przygotowania wersji narożnej filtra typu Hamburskiego



W pojedynkę przygotowywałem akwarium do filracji HMF, dlatego niewielką ilość zdjęć uzupełnię opisem.

Pierwszym krokiem w przygotowywaniu akwarium do filtra HMF jest odtłuszczenie klejonych powierzchni. Klejone powierzchnie należy przetrzeć rozpuszczalnikiem/denaturatem, a po wyschnięciu starać się nie dotykać klejonych powierzchni gołymi rękoma.

Na krawędź paska szklanego nakładamy warstwę silikonu, po czym przykładamy ją w zaplanowanej odległości (promień filtra narożnego można wyliczyć kalkulatorem z poprzedniego wpisu dotyczącego HMF), stabilizujemy (ja wykorzystałem krążki ze starej hantli) i dociskamy z góry. Aby uzyskać ładne, gładkie połączenie między paskiem szkła a szybą akwarium możemy posmarować sobie silikonem palec, następnie wygładzić/uzupełnić/ściągnąć nim nadmiar silikonu na styku klejonych powierzchni. Silikon z palca można łatwo usunąć wacikiem nasączonym denaturatem.



Upewniamy się że cała konstrukcja jest stabilna, a klejone elementy dobrze przylegają do siebie, czekamy do całkowitego wyschnięcia silikonu i zabieramy się za wklejanie kolejnego ogranicznika gąbki.

Gdy obydwa szklane paski są dobrze przyklejone można zabrać się za gąbkę, ale ja zalecam wklejenie dodatkowego paska z wygiętego plastiku, dzięki czemu filtr nie będzie zasysał podłoża.

Ja wykorzystałem cienką płytkę plexi wygiętą na gorąco przy pomocy elektrycznej opalarki. Tutaj także warto upewnić się co do szczelności i jakości połączenia (przed klejeniem obowiązkowo odtłuścić, dobrze docisnąć do momentu wyschnięcia).



Kolejnym etapem jest wycięcie i przygotowanie gąbki, ale o tym pewnie napiszę za jakiś czas...

sobota, 3 października 2009

Problem z bojownikami - przemoc w rodzinie

Teraz post trochę odchodzący od tematyki poprzednich wpisów - jak pewnie wiecie, jakiś miesiąc temu odpaliłem moje akwarium na bazie ziemi ogrodowej. Pierwsze dwa tygodnie działało z roślinkami, jedynymi żywymi stworkami były ślimaki.

Akwarium powinno mieć trochę więcej odpadów organicznych aby rozwinęły się kultury bakterii nitryfikacyjnych na filtrze. Zarybianie mojego akwarium postanowiłem zacząć od odpornego, poczciwego Betta Splendens. Na początek jedna samiczka, potem odczekać trochę czasu i dodać kolejną wraz z samcem, dopiero później ew inne ryby.

Pomysł wydawał się dobrym... Samiczka dobrze zadomowiła się w akwarium, po jakimś tygodniu nadszedł czas na zwiększenie obsady. Dziś w sklepie akwarystycznym nie mieli samiczek (jakoś na dniach kupię jeszcze jedną), dlatego wybrałem ładnego samca i wpuściłem go do mojego do akwarium.

Z początku wszystko wydawało się być takim jak trzeba - samiec zaczął sobie podporządkowywać samiczkę (ganiać, straszyć itp). Samiczka nawet zmieniła ubarwienie na godowe (zamiast podłużnych pasów poprzeczne).

Zostawiłem akwarium na kilka godzin, wracam, wypatruje samca, szukam, szukam nagle dostrzegam go nieruchomego, przestraszonego, schowanego między roślinkami tuż przy powierzchni wody. Z pięknej tylnej płetwy została połowa, przednie płetwy (muszę poszukać ich fachowej nazwy) też ostro pokiereszowane. Samica miała barwy jakieś nijakie - wszelkie pręgi widoczne prędzej zanikły.

Bojownik trafił do tymczasowej izolatki - przy ścianie akwarium zamontowałem podziurawioną butelkę po 2l Coca-Coli. Zaczął normalnie pływać, jak zregeneruje siły (i odbuduje płetwy) to wypuszczę go znowu ...oby za drugim podejściem nie dał sobie wejść na głowę.

Zdjęcie mojej agresywnej samiczki wykonane kilka dni temu:



Jutro postaram się zrobić kilka aktualnych zdjęć mojej samiczki i samca po przejściach.

Film przedstawiający samicę bojownika wspaniałego:

czwartek, 24 września 2009

Hamburski filtr matowy HMF - obliczenia

W swoim ostatnim blogowym wpisie wymieniłem zalety i wady filtra HMF. Wbrew pozorom największym problemem jaki możesz napotkać podczas budowy filtra matowego typu hamburskiego nie są czynności typowo manualne, lecz obliczenia.

Dlaczego obliczenia mogą być najważniejszym czynnikiem wpływającym działanie filtra? Filtr HMF prócz filtracji mechanicznej zapewnia doskonałą filtrację biologiczną, za którą odpowiedzialne są bakterie nitryfikacyjne. Bakterie te potrzebują określonych warunków w kolonizowanym filtrze, jeśli przepływ wody będzie zbyt mały lub zbyt szybki - może okazać się że nie będą zasiedlały gąbki - stracimy funkcję filtracji biologicznej filtra HMF. Dlaczego filtracja biologiczna jest ważna? Ponieważ wspomniane bakterie neutralizują szkodliwe produkty przemiany materii które ryby/krewetki/ślimaki/raki wydalają do wody.

Oczywiście, jeśli zbudujemy filtr bez dodatkowych obliczeń może on prawidłowo działać, ale czy warto ryzykować, tym bardziej, że napisałem prosty kalkulator pozwalający obliczyć Ci powierzchnię filtra, oraz wydajność pompki?

Kalkulator Filtra Matowego Typu Hamburskiego



W odpowiednie pola wpisujemy pojemność akwarium (w litrach), n czyli ile razy ma być filtrowana woda w akwarium w ciągu godziny (najlepiej zostawić wartość 2), a na końcu prędkość napływającego strumienia (od 5 do 10), najlepiej wybrać wartość 5. Prędkość napływającej wody powinna znajdować się w tych granicach, w przeciwnym wypadku bakterie nitryfikacyjne nie będą kolonizowały filtra.



Jeśli filtr planujesz wykonać w wersji tradycyjnej (gąbka wielkości ściany bocznej) musisz wyliczyć wydajność pompy, tak aby prędkość wody napływającej na ścianę filtra mieściła się w zakresie (od 5 do 10 [cm/minutę]). Poniższy kalkulator pozwoli wyliczyć moc pompy przy znanej powierzchni filtra, oraz oczekiwanej prędkości napływu wody.







Powierzchnia ściany akwarium [cm²]:
Prędkość napływającej wody [cm/minuta]
Wydajność pompy [l/h]:



W przypadku, w którym Twój filtr matowy nie będzie zajmował ściany bocznej, warto skorzystać z poniższego skryptu pomagającego w obliczeniach:









Pojemność akwarium [l]:
n:
Prędkość strumienia [cm/minuta]:
Zalecana powierzchnia filtra [cm²]:
Zalecana wydajność pompy [l/h]:





Jeśli planujesz zbudować filtr narożny, poniższy kalkulator pomoże Ci wyliczyć zewnętrzny promień filtra HMF w wersji narożnej. Jako wysokość słupa wody należy podać wartość zmierzoną od podłoża, a nie od dolnej szyby. Dla przykładu, ja posiadam filtr HMF w akwarium o wysokości 40cm, zalewam je do poziomu 3cm poniżej górnej krawędzi, grubość podłoża to 10cm, zatem wysokość słupa wody stycznej z filtrem to 40cm - 3cm - 10cm = 27cm.







Powierzchnia fitra [cm²]:
Wysokość słupa wody [cm]:


Optymalny promień filtra
w wersji narożnej:



Mam nadzieję że powyższe kalkulatory chociaż trochę pomogły Ci podczas projektowania filtra typu HMF. Kolejny wpis na moim blogu powinien już zawierać fotorelację z budowy wersji narożnej tego filtra.

Zapraszam do kolejnych odwiedzin oraz komentarzy.

poniedziałek, 21 września 2009

Hamburski filtru matowy - HMF - zalety i wady

Tak jak napisałem w poprzednim wpisie dotyczącym budowy stalowego stelaża pod akwarium, zbudowałem sobie wersję narożną filtru typu hamburskiego, tzw. HMF ("hamburger matten filter"). Ten rodzaj filtra wzbudza wiele kontrowersji wśród polskich akwarystów. Wiele osób twierdzi, że zły, że duży, że brzydki... zanim opublikuję fotorelację z budowy mojego HMF (wersji narożnej) postaram się opisać zalety i wady, jeśli coś przeoczyłem to czekam na komentarze.

Wady matowego filtra typu hamburskiego



  1. Zajmuje sporo miejsca w akwarium

  2. Brzydki (ale można sobie w prosty sposób z tym poradzić)



ad.1. Fakt, którego nie da się obalić, nie ważne czy jest to wersja narożna, czy tradycyjna - filtr zajmuje sporo miejsca.

ad.2. Po dłuższym okresie pracy gąbka zmienia kolor, filtr jest duży, więc niezamaskowany niestety będzie rzucać się w oczy.

Zalety matowego filtra typu hamburskiego



  1. Duża powierzchnia filtrująca - dobra filtracja mechaniczna i biologiczna

  2. Małe natężenie siły ssącej

  3. Wersję narożną można łatwo zamaskować

  4. Można w nim ukryć elementy techniczne akwarium

  5. Nie wymaga częstego czyszczenia - praktycznie bezobsługowy

  6. Nie ma ryzyka powodzi

  7. Niski koszt budowy i eksploatacji

  8. Pozwala na nieinwazyjną podmianę wody



ad.1. Filtr najczęściej wykonywany jest z gąbki o powierzchni bocznej ściany akwarium i grubości 5cm - daje to naprawdę dobrą filtrację mechaniczną i biologiczną. Zaraz pewnie odezwie się kilka osób mówiących, że najlepszą filtrację biologiczną uzyskamy dzięki ogromnej powierzchni wkładów stosowanych w filtrach kubełkowych. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby za filtrem HMF umieścić dodatkowy element filtracyjny jakim może być ceramika (np BioBale) stosowana w filtrach zewnętrznych dostępnych na rynku.

ad.2. Małe natężenie strumienia wody wpływającej do filtra doceni wielu akwarystów w których akwariach rozmnażają się organizmy. Filtr matowy typu Hamburskiego nie stanowi zagrożenia dla młodych rybek, czy krewetek. Woda wpływająca wolno do filtra (mała prędkość wpływającej wody wynika z dużej powierzchni ssącej) nie jest w stanie wessać małych mieszkańców akwarium bądź roślin tak jak inne filtry (mające małe wloty i podobną wydajność [l/h]). Dzięki temu doskonale nadaje się on do kotników oraz akwariów tarliskowych, nic nie stoi na przeszkodzie aby zastosować go w ogólnym akwarium zdobiącym mieszkanie.

ad.3. Zajmujący sporo miejsca, niezadbany filtr będzie rzucał się w oczy i trochę szpecił akwarium. Dopóki stosujemy go w kotnikach nie będzie nam to przeszkadzało, jeśli natomiast mamy zamiar stosować HMF w akwarium ozdobnym, ładne zamaskowanie filtru HMF zajmie sporo czasu. Dlaczego? Chyba najlepszą metodą na ukrycie tego filtra jest zamaskowanie go roślinami. Wielu akwarystów hodujących krewetki w swoich akwariach obsadza filtr HMF mchem, ale nadają się do tego wszystkie rośliny sadzone na korzeniach akwariowych. Aby zamaskować filtr wystarczy przypiąć do gąbki roślinki (np gałązki mchu) np. za pomocą igły i żyłki i czekać aż się rozrośnie. Filtr nie ma dużej siły ssącej, dlatego nie będzie to obniżało przepływu. HMF obrośnięty mchem jest lubianym przez krewetki miejscem do żerowania - zajmują się one drobinkami gromadzącymi się na mchu i filtrze, dzięki czemu pozostaje on czysty.

ad.4. Za gąbką filtra można umieścić sporo akcesoriów technicznych psujących harmonię w zbiorniku - grzałka, napowietrzacz, dyfuzor CO2 (kiedyś opiszę jak niskim nakładem pracy zrobić samemu świetny i tani).

ad.5. Dzięki ogromnej powierzchni, przez którą woda przepływa spokojnie nie trzeba martwić się o czyszczenie wkładu, a jeśli już przyjdzie taki moment (objawia się to dużą różnicą poziomów między obszarem przed i za gąbką), to zwykle wystarczy powierzchnię gąbki przejechać odsysaczem mułu. Dopiero założyłem swój filtr więc ciężko mi z własnego doświadczenia powiedzieć co ile czasu trzeba coś takiego robić - filtr HMF jest bardzo popularny na zachodzie, z dyskusji prowadzonych na zagranicznych forach dyskusyjnych wnioskuję, iż zwykle czyszczenie przeprowadza się raz do roku, często rzadziej. Filtr bez zmiany wkładu może spokojnie pracować przez kilka ładnych lat.

ad.6. Wiele rodzajów filtrów wymaga wypompowywania wody ze zbiornika do pojemnika filtrującego (filtry kaskadowe, kubełkowe, 'sump', itp). Złośliwość rzeczy martwych (albo jak ktoś woli prawo Murphy'ego) powoduje, że coś co może się popsuć prędzej czy później ulegnie awarii - obluzowany wężyk, zużyta uszczelka, wada materiału - mogą często stać się przyczyną powodzi w mieszkaniu. A to są ogromne koszta, tym bardziej że powódź może się pojawić gdy domowników nie ma w domu. HMF podobnie jak filtry zewnętrzne zapewnia świetną filtrację, ale nie niesie za sobą ryzyka powodzi.

ad.7. Niski koszt budowy i eksploatacji to dodatkowe argumenty przemawiające za budową takiego filtra - wkład filtracyjny (gąbka) starcza na wiele lat. Wielu zachodnich specjalistów twierdzi, że nie ma obecnie filtra posiadającego równie korzystny współczynnik cena/jakość filtracji.

ad.8. Najczęściej akwaria wymagają okresowych podmian wody, wielu akwarystów łączy tą czynność z odmulaniem dna. Ale co zrobić w przypadku młodego narybku który może przypadkowo zostać odessany z akwarium? Mając filtr HMF możesz odsysać wodę właśnie zza niego (odmulania nie będzie, ale nie zawsze jest konieczne), dzięki czemu na pewno nie wyprowadzisz najmłodszych, drobnych organizmów. Wodę można dolewać w tym samym miejscu - strumień nowej wody wlewanej za filtrem HMF nie wzburzy dna, roślinek oraz nie będzie także stresował mieszkańców akwarium.

Jeśli masz filtr matowy typu hamburskiego i chcesz podzielić się doświadczeniami to zachęcam do komentowania.

piątek, 18 września 2009

Mój samorobny stalowy stelaż/stolik pod akwarium - cz1.

Trochę czasu minęło od momentu pierwszej wiadomości - nie oznacza to że akwarium nie ruszyło. Akwarium już działa, jest sporo roślin, na dniach zamieszka w nim pierwsza rybka (aby dać pożywkę dla bakterii nitryfikacyjnych które rozwiną się na filtrze). Po miesiącu od wpuszczenia rybki wpuszczę pierwsze krewetki. Porobiłem sporo zdjęć, co prawda przy budowie stelaża zacząłem robić to trochę za późno, co nie zmienia faktu że budowę filtra HMF (Hamburski Filtr Matowy) czy startowanie akwarium na podłożu glebowym ładnie obfotografowałem. Teraz pozostaje tylko ładnie to opisać.

Mój stelaż mogłem zacząć dokumentować na zdjęciach już w pierwszym etapie produkcji - przy cięciu kątownika 40x40x3mm oraz 60x25x3mm... na pomysł dokładnej dokumentacji wpadłem dopiero w momencie w którym całość udało mi się zespawać (moje pierwsze kroki w spawaniu!) i pomalować. Spawanie z początku wydawało się trudne, ale po pierwszych dwóch godzinach prób na przypadkowych kawałkach złomu zaczęło iść coraz szybciej, więc zabrałem się za mój stelaż. Podczas procesu tworzenia najwięcej czasu poszło na dokładne przycięcie kątowników piłką precyzyjną (mogłem użyć szlifierki, ale tu potrzebna była duża dokładność kątów i długości elementów. Spawanie, szlifowanie i malowanie zajęły ok 1/5 czasu jaki poświęciłem na budowę tej konstrukcji.

Jako że jest to moja pierwsza spawana konstrukcja, postanowiłem sprawdzić jej wytrzymałość i stabilność - obciążona ciężarem ponad 300kg bez najmniejszych problemów wytrzymuje szarpnięcia, kopnięcia próby przestawiania - cały czas pozostaje sztywna i nieugięta - pod moim akwarium powinna wytrzymać wiele lat :)

Stelaż ma wymiary 40x80x28cm i stoi pod moim akwarium o pojemności 96l.

Dlaczego w temacie napisałem że jest to część pierwsza? Mój stojak jest już pod akwarium, ale nadal jest to twór który wymaga trochę pracy. Muszę go zabudować, na razie w planach mam obudowanie płytami meblowymi lub sporządzenie jakiejś kotary/zasłonki. Zacznę od drugiej opcji, bo jest dużo mniej czasochłonna, jak nie będzie wyglądać dostatecznie dobrze to wezmę się za wariant z płytą meblową. Oczywiście na blogu zamieszczę zdjęcia.

Czas na kilka zdjęć

Pospawana wyszlifowana i pomalowana całość bez blatu:



Przybliżenie na spawy:



Po kilku próbach wiercenia w profilach stalowych zwątpiłem w jakość moich wierteł, dlatego ew płyty meblowe będę mocował do nakrętek przyspawanych do ramy stelaża, poniżej jedna z nich:



W związku z problemami w wierceniu w stali, oraz przemyśleniami nad blatem pod akwarium, który jakby nie patrzeć mógłby z czasem zacząć pracować (np zalany mógłby napęcznieć) powodując niepotrzebne napięcia materiałów stelażu, doszedłem do wniosku, że blat będzie postawiony luźno na stelażu (poprzez filcowe podkładki). Jak się okazało, całość obciążona pełnym akwarium (pewnie ze 150kg) stoi bardzo solidnie. Pomysł mogę śmiało uznać jako udany. Stelaż z podkładkami pod blat:



Jak już mowa o blacie, wykorzystałem blat z płyty meblowej, o wymiarach większych o 2cm niż podstawa akwarium (czyli 82x32cm). Wzmocniłem go przyklejając i przykręcając wysuszoną deskę o grubości 4cm (świeża, niewysuszona mogłaby się wypaczać deformując blat):





Brzegi płyty, oraz otwory wykonane pod wkręty ładnie zaszpachlowałem i zeszlifowałem przed malowaniem:







...i to by było na tyle w sprawie pierwszego etapu budowy, po którym stopień zaawansowania projektu można określić jako 'stan surowy'. Mój wkład finansowy (niektóre elementy miałem w piwnicy/garażu, więc nie było potrzeby kupna) na tym etapie produkcji to ok 60zł (spray + profile stalowe + elektrody).

Zapraszam do komentowania i kolejnych odwiedzin, bo rzeczy które mam zamiar opisać jest jeszcze całkiem sporo.

niedziela, 26 lipca 2009

Czas zacząć!

Witam serdecznie na moim blogu akwarystycznym!


Dlaczego nazwałem mojego bloga 96l? Zaczynam właśnie wracać do mojego hobby z przed lat - akwarystyki. Chyba już nie muszę tłumaczyć tytułu - posiadam akwarium o takiej pojemności (80x40x30cm - dług x wys x szer = 96l).

Zmieniłem nazwę bloga na łatwiejszą do zapamiętania: 96litrow.blogspot.com

Jest to akwarium które przeleżało jakieś 6-7 lat w oczekiwaniu na ponowne wykorzystanie. Podczas próby reaktywacji zbiornika pojawiły się jednak wątpliwości - czy przez te kilka lat silikon ze spoin nie stracił swoich właściwości? Czy przez ten czas nie rozszczelniło się moje akwarium? A co jeśli w pewnym momencie się rozklei i zaleje mi mieszkanie?

Pytania dość ważne, dlatego pierwsze co przyszło mi na myśl - zapytam kogoś w zoologicznym. Zadaje pytanie, sprzedawca twierdzi, że po pierwszym zalaniu nie powinno się osuszać akwarium bo silikon akwarystyczny straci swoje właściwości i szanse na rozklejenie/rozszczelnienie/powódź takiego akwarium reaktywowanego po latach znacznie wzrastają. Pomyślałem sobie, że to możliwe, ale z drugiej strony może to być próba wciśnięcia mi kolejnego akwarium. Ponieważ zawsze lepiej znać opinie kilku obiektywnych osób, postanowiłem skorzystać z największego źródła informacji - Internetu. Zadałem pytanie na forum akwarystycznym, od razu pojawiły się wypowiedzi kilku osób. Zostałem łagodnie sprowadzony na ziemię - nie powinienem mieć powodów do obaw. I bardzo dobrze, będę mógł przeznaczyć zasoby budżetowe na kilka innych ważnych rzeczy.

To by było tyle na dziś. Wydaje mi się że warto jeszcze tutaj zajrzeć, nie mam zamiaru zakończyć pisania tego bloga na tym jedynym poście. Zapraszam do komentowania oraz odwiedzin za jakiś czas.