czwartek, 29 października 2009

Akwarium z podłożem na bazie ziemi ogrodowej - zakładanie krok po kroku

Zastanawiałem się czy nie zacząć od wypisania zalet i wad (tak jak w przypadku filtra HMF), jednak podczas próby znalezienia wad poprawnie przygotowanego (i utrzymywanego) podłoża opartego na glebie w akwarium nie udało mi się czegokolwiek wymyślić. Stosowanie podłoża z ziemi niesie same pozytywy - co widać bardzo dobrze po roślinach zasadzonych w takim akwarium.

Co rozumiem przez poprawnie przygotowane (i utrzymywane)? Tu pojawia się kilka podstawowych spraw o których należy pamiętać:


  1. Nie powinno stosować się gleby zawierającej nawóz lub zanieczyszczenia.

  2. Do gleby nie powinno dochodzić światło.

  3. W akwarium nie trzymamy organizmów ryjących głęboko w podłożu.

  4. Nigdy nie wyrywamy roślin z korzeniami.



Ad.1. Do celów akwarystycznych można wykorzystać najtańszą ziemię ogrodniczą, nie zawierającą nawozów (np. mieszanki NPK). Ja w swoim akwarium zastosowałem najtańszą ziemię kwiatową (mieszanka dość tłustej gleby z torfem), ale z opinii innych osób wynika, że można spokojnie wykorzystywać glebę z łąk oddalonych od ulic i pól (bo na takich będzie dużo nawozów, pestycydów + zanieczyszczenia od pojazdów mechanicznych np ołów itp). Nawozy oraz inne zanieczyszczenia mogą przyczynić się do intensywnych zakwitów wody, mogą też szkodzić mieszkańcom akwarium.

Ad.2. Należy pamiętać, że jakikolwiek kontakt gleby ze światłem (czy to słonecznym, czy oświetleniem sztucznym) gwarantuje zakwit wody - glony mało kto lubi, dlatego w celu zabezpieczenia się przed zakwitami, warstwę gleby układamy na dnie z ok 5cm odstępami od każdej z bocznych ścianek. Warstwa żwirku nad glebą też powinna wynosić nie mniej jak 4-5cm.

Ad.3. Tutaj podobnie jak w przypadku punktu drugiego - organizmy ryjące w podłożu mogą wyciągnąć trochę gleby spod grubej warstwy żwirku, co spowoduje intensywne zakwity.

Ad.4. Wyrywanie roślinek z korzeniami nie jest zalecane, gdyż przy wyrywaniu szanse na wydostanie się gleby są dość spore. Zamiast wyrywać niechciane roślinki (lub nadmiarowe) najzwyczajniej ucinamy je paznokciem tuż przy powierzchni żwirku - korzenie znajdujące się pod powierzchnią zaczną obumierać przeobrażając się w nawóz i źródło pokarmu dla innych roślin naszego akwarium.

Chyba dość suchej teorii... gdy zakładałem swoje akwarium porobiłem zdjęcia, do których będę dodawał komentarze jeśli zajdzie taka potrzeba.

Fotorelacja z zakładania akwarium na bazie ziemi ogrodowej



Aby zachować minimalny dystans od szyb bocznych akwarium, wykorzystałem kilka listewek o szerokości o przekroju 5x5cm, pomiędzy które nasypałem ziemi kupionej w ogrodniczym. Można robić dystansówki z kartonów itp, ja miałem drewno pod ręką i doskonale się sprawdziło. Ziemi dosypywałem, i ubijałem, aż osiągnąłem maksymalne możliwe zbicie (wysokość ok 4-5cm). Niektórzy twierdzą że nie powinno się ubijać gleby, ja ubijałem i jak na razie nie dostrzegam żadnych negatywnych efektów. Należy pamiętać aby robić to z umiarem, gdyż spód akwarium jest ze szkła i szkoda byłoby je uszkodzić.



Gdy wypełnimy już całość, musimy delikatnie wyjąć listewki, oraz usunąć drobinki gleby które dostały się w przestrzeń pomiędzy szybą akwarium a pryzmą gleby. U mnie po wyciągnięciu listewek wyglądało to tak (myślę, że przy nie ubitej glebie ciężej byłoby uzyskać spójne, nierozsypujące się krawędzie):





Całość wypada przykryć drobną siatką (ja wykorzystałem moskitierę), nie jest to konieczne, ale ułatwia utrzymywać glebę w skupieniu - po napełnieniu akwarium może ona pić wodę, puchnąć, drobinki mogą rozchodzić się pomiędzy otaczający żwirek itp - a tego chyba nikt nie chce (zagrożenie glonami). Przepłukany żwirek akwarystyczny zaczynamy rozsypywać od krawędzi, warstwa żwirku nad siatką powinna wynosić też minimum 4-5 cm.



Najlepiej uformować wierzchnią warstwę żwirku tak, aby tworzyła łagodny spad w kierunku przedniej szyby (wiem, wiem, powinienem ją umyć przed robieniem foty :P).



Gdy już wszystko jest ułożone można zacząć zalewać podłoże, jeśli masz filtr hmf, to najlepiej nalewaj do niego wodę, silny strumień wody skierowany bezpośrednio na żwirek może dość ostro przepłukać glebę wymywając jej malutkie cząstki (zmętnienie itp efekty).



Tak przygotowane podłoże nadaje się już do sadzenia roślin - tutaj wedle własnych preferencji - można przed wstawieniem roślinek zapełnić akwarium do połowy wodą, lub wtykać je w żwirek (do gleby roślinki dostaną się przez korzenie, nie możemy podczas sadzenia naruszać struktury gleby uformowanej pod żwirkiem) i dopiero potem zacząć zalewanie.

Na początku należy przestrzegać pewnych ogólno-akwarystycznych zasad:


  • na początku sadzimy tylko najbardziej odporne roślinki (możliwość zakwitów nowego zbiornika), zwykle im więcej tym lepiej

  • filtr powinien chodzić od samego początku

  • dopiero po kilku dniach (np. tygodniu) możemy powoli zacząć wprowadzać do akwarium rybki/ślimaki (na początek najlepiej jakieś odporne na trudne warunki)

  • stopniowo zaczynamy zwiększać ilość światła - zaczynamy od czterech godzin, i co tydzień-dwa czas oświetlania zwiększamy o godzinę, do czasu w którym osiągnie optymalną wartość

  • przez pierwsze dwa miesiące unikamy podmian wody (chyba że okaże się to absolutnie konieczne), potem wykonujemy tradycyjne podmiany



Jeśli wkradł się jakiś błąd (np logiczny), lub masz jakieś pytania, ew komentarze to zapraszam do komentowania.

wtorek, 13 października 2009

Budowa fitra HMF - jak przygotować zbiornik?

W ostatnim wpisie dotyczącym filtracji typu hamburskiego zamieściłem kalkulator mający ułatwić obliczenia pozwalające określić rozmiary gąbki filtra oraz siłę pompki.

Zanim jednak zaczniemy wykrajać gąbkę pod filtr musimy odpowiednio przygotować zbiornik. Ja zrobiłem sobie wersję narożną, jednak w podobny sposób możesz przygotować akwarium do wersji filtra HMF w którym gąbka pokrywa się ze ścianką boczną (ale trzeba unieruchomić gąbkę z obydwu stron, a nie z jednej jak w przypadku wersji narożnej).

Gąbka powinna być tak zamontowana, aby szczelnie odgradzać część akwarium. Aby uzyskać taki efekt akwaryści stosują różne metody, wklejają plastikowe bądź szklane ograniczniki, czasem jedynie wciskają gąbkę trochę szerszą niż ściana akwarium przy której będzie się ona znajdować.

Z lektury zagranicznych for, doszedłem do wniosku, iż najlepszą opcją jest wklejenie szklanych pasków pełniących rolę ograniczników gąbki. Wybrałem wersję szklaną, ze względu na lepszą przyczepność do silikonu akwarystycznego do szkła niż plastiku. Warto także, zastosować przegrodę pomiędzy gąbką a warstwą podłoża, szczególnie w przypadku zastosowania podłoża opartego na glebie (opiszę to później).

Potrzebne elementy:

  1. Szklane paski szerokości ok 3cm i wysokości minimalnie mniejszej niż wysokość akwarium (u mnie różnica wynosi ok 2cm) - można zamówić u szklarza, lub w miarę możliwości wyciąć samemu. Należy upewnić się iż szklane ograniczniki mają gładkie krawędzie, gdyż ostre mogą przyczynić się do ran naszych lub przyszłych mieszkańców akwarium.

  2. Przed przystąpieniem do klejenia trzeba dokładnie odtłuścić klejone elementy, ja do odtłuszczenia wykorzystałem waciki nasączone denaturatem. Najlepiej nie odtłuszczać powierzchni przy silikonie na łączeniu szyb akwariowych, gdyż zastosowanie nieodpowiedniego rozpuszczalnika może wpłynąć negatywnie na kondycję spoiny silikonowej.

  3. Silikon akwariowy - w przypadku stosowania innego rodzaju warto upewnić się, iż nie zawiera on żadnych składników grzybobójczych, które mogłyby zatruć mieszkańców akwarium.

  4. Coś, co pomoże stabilnie utrzymać i docisnąć klejone elementy - ja wykorzystałem starą hantlę, kilka zacisków sprężynowych, oraz książki.



Fotorelacja z przygotowania wersji narożnej filtra typu Hamburskiego



W pojedynkę przygotowywałem akwarium do filracji HMF, dlatego niewielką ilość zdjęć uzupełnię opisem.

Pierwszym krokiem w przygotowywaniu akwarium do filtra HMF jest odtłuszczenie klejonych powierzchni. Klejone powierzchnie należy przetrzeć rozpuszczalnikiem/denaturatem, a po wyschnięciu starać się nie dotykać klejonych powierzchni gołymi rękoma.

Na krawędź paska szklanego nakładamy warstwę silikonu, po czym przykładamy ją w zaplanowanej odległości (promień filtra narożnego można wyliczyć kalkulatorem z poprzedniego wpisu dotyczącego HMF), stabilizujemy (ja wykorzystałem krążki ze starej hantli) i dociskamy z góry. Aby uzyskać ładne, gładkie połączenie między paskiem szkła a szybą akwarium możemy posmarować sobie silikonem palec, następnie wygładzić/uzupełnić/ściągnąć nim nadmiar silikonu na styku klejonych powierzchni. Silikon z palca można łatwo usunąć wacikiem nasączonym denaturatem.



Upewniamy się że cała konstrukcja jest stabilna, a klejone elementy dobrze przylegają do siebie, czekamy do całkowitego wyschnięcia silikonu i zabieramy się za wklejanie kolejnego ogranicznika gąbki.

Gdy obydwa szklane paski są dobrze przyklejone można zabrać się za gąbkę, ale ja zalecam wklejenie dodatkowego paska z wygiętego plastiku, dzięki czemu filtr nie będzie zasysał podłoża.

Ja wykorzystałem cienką płytkę plexi wygiętą na gorąco przy pomocy elektrycznej opalarki. Tutaj także warto upewnić się co do szczelności i jakości połączenia (przed klejeniem obowiązkowo odtłuścić, dobrze docisnąć do momentu wyschnięcia).



Kolejnym etapem jest wycięcie i przygotowanie gąbki, ale o tym pewnie napiszę za jakiś czas...

sobota, 3 października 2009

Problem z bojownikami - przemoc w rodzinie

Teraz post trochę odchodzący od tematyki poprzednich wpisów - jak pewnie wiecie, jakiś miesiąc temu odpaliłem moje akwarium na bazie ziemi ogrodowej. Pierwsze dwa tygodnie działało z roślinkami, jedynymi żywymi stworkami były ślimaki.

Akwarium powinno mieć trochę więcej odpadów organicznych aby rozwinęły się kultury bakterii nitryfikacyjnych na filtrze. Zarybianie mojego akwarium postanowiłem zacząć od odpornego, poczciwego Betta Splendens. Na początek jedna samiczka, potem odczekać trochę czasu i dodać kolejną wraz z samcem, dopiero później ew inne ryby.

Pomysł wydawał się dobrym... Samiczka dobrze zadomowiła się w akwarium, po jakimś tygodniu nadszedł czas na zwiększenie obsady. Dziś w sklepie akwarystycznym nie mieli samiczek (jakoś na dniach kupię jeszcze jedną), dlatego wybrałem ładnego samca i wpuściłem go do mojego do akwarium.

Z początku wszystko wydawało się być takim jak trzeba - samiec zaczął sobie podporządkowywać samiczkę (ganiać, straszyć itp). Samiczka nawet zmieniła ubarwienie na godowe (zamiast podłużnych pasów poprzeczne).

Zostawiłem akwarium na kilka godzin, wracam, wypatruje samca, szukam, szukam nagle dostrzegam go nieruchomego, przestraszonego, schowanego między roślinkami tuż przy powierzchni wody. Z pięknej tylnej płetwy została połowa, przednie płetwy (muszę poszukać ich fachowej nazwy) też ostro pokiereszowane. Samica miała barwy jakieś nijakie - wszelkie pręgi widoczne prędzej zanikły.

Bojownik trafił do tymczasowej izolatki - przy ścianie akwarium zamontowałem podziurawioną butelkę po 2l Coca-Coli. Zaczął normalnie pływać, jak zregeneruje siły (i odbuduje płetwy) to wypuszczę go znowu ...oby za drugim podejściem nie dał sobie wejść na głowę.

Zdjęcie mojej agresywnej samiczki wykonane kilka dni temu:



Jutro postaram się zrobić kilka aktualnych zdjęć mojej samiczki i samca po przejściach.

Film przedstawiający samicę bojownika wspaniałego: